Teksty na zaplecze i nie tylko – czy cena jest wyznacznikiem jakości i gdzie ich szukać?
Prawdziwy copywriterzy pewnie się trzesą już na widok tego wpisu, ale słusznie. Nie należę do osób, które gotowe są zapłacić nawet kilkaset tysięcy za artykuł. Moim zdaniem to szukanie jeleni i wciskanie kitu jaki ten artykuł jest super i będzie rpzydatny odwiedzającym. Czemu mam takie zdanie, a nie inne? Troszkę Herkules na PiO to wytłumaczył za mnie pisząc, że za takie ceny to ludzie piszą całe prace magisterskie. Taka prawda, za kilkaset złotych kupicie gotową pracę, więc jak się to ma do 1000 czy 2000 znaków? O czym ten tekst musi być lub jakiego słownictwa ktoś musi używać, że jest tyle wart? Tego po prostu nie rozumiem, nie dociera to do mnie, może w komemntarzu ktoś pokusi się o wyjaśnienie mi tego fenomenu.
Ja Kupując dobry tekst jestem w stanie dać do kilkudziesięciu złotych i to jest górna granica. Zwykle oferty najszybciej można znaleźć na forum.optymalizacja.com, serwisy typu gieldatekstow.pl czy textbookers.com są rónież ok, ale jakoś wszystko takie robione pod hmm masówkę i na szybkość, na forum natomiast można znaleźć o wiele prościej osoby co będą dla nas pisać stale i kontakt jest sprawniejszy, ale jak kto lubi. To w jaki sposób pozyskamy osoby piszący jest najmniejszym problemem. Jeśli zależy nam na szybkości to na pewno są one mega przydatne.
Wybierając osobę do pisania sprawdzam głównie jej staż, wtedy próbki tekstu schodzą na drugi plan i wcale ich nie potrzebuję, jeśli widzę, że np. dana osoba jest od kilku lat aktywnym użytkownikiem.
Szanujmy się nawzajem – dzień opóźnienia dla mnie nigdy nie był powodem awantur i z tego powodu nie wystawiam negatywnych komentarzy, gdyż życie jest nieprzewidywalne, ktoś może np. złamać rękę i co wtedy? Trzeba podejść nieraz do zleceniobiorcy jak do człowieka i odwrotnie.
Brak dwóch przecinków to nie powód do odrzucenia tekstu. Aż tyle czasu poprawa tego mi nie zajmie, już nie przesadzajmy…
Nie ma nic złego w tekstach za 1zł/1000znkaów. Nie ma, jeśli nie radzisz sobie z taką konkurencją to się nie nadajesz do tego i tyle.
Cena nie jest wyznacznikiem jakości. Od lat zajmuję się marketingiem, od lat kupuję teksty i nigdy nie zauważyłem by cena przekładała się na jakość, oczywiście nie porównujmy tekstów na byle jakie zaplecze za 1zł, a artykułu sponsorowanego za 30zł na dobry portal tematyczny.
Parafrazując: “nie ma nic złego w pozycjonowaniu z Allegro za 10 zł. Nie ma, jeśli nie radzisz sobie z taką konkurencją to się nie nadajesz do tego i tyle” 😉
Jasne, jest pewien poziom przesady. Ale zbyt niska cena też tworzy patologie wśród wykonawców.
No w tym też coś jest. Zobaczymy na Gieldatekstow jak się sprawdzą minimalne kwoty za teksty, chociaż znając życie zleceniodawcy będą omijać to i tak:) Przyczyna zjawiska jednozłotówkowych tekstów leży po oby stronach;)